Jak jest napisane u proroka Izajasza: «oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie dla Niego ścieżki», wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy.
Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym. i tak głosił: «idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, on zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym».
Mk 1, 1-8
Pogmatwane ścieżki naszego życia utrudniają Panu Jezusowi dotarcie do naszych serc, dlatego tak ważne jest staranie, aby wciąż je prostować. Dla każdego z nas w danym momencie życia nawrócenie polega na czymś innym. Czasami jest to zmaganie się z bardzo konkretnymi słabościami, czasami – uczenie się posłuszeństwa woli Bożej i przyjmowania z pokorą tego co przynosi życie, a innym razem – próba spojrzenia na siebie w prawdzie. W każdym przypadku nawrócenie jest trudne i wymaga naszych chęci, wysiłku oraz otwarcia się na Bożą pomoc w sakramencie pojednania.
Dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do nawrócenia. Nawrócenie jest potrzebne, aby nasze serca były przygotowane na przyjście Pana Jezusa – na Boże Narodzenie. Przypomina nam o tym postać Jana Chrzciciela, który poprzez chrzest nawrócenia przygotowywał ludzi na przyjście Mesjasza.