W pierwszym dniu zwiedzaliśmy Sanktuarium w Gietrzwałdzie. Do XIX wieku Gietrzwałd był zwykłą, mało znaną, niczym się nie wyróżniającą miejscowością, położną między Ostródą a Olsztynem. Bożą tajemnicą jest, dlaczego akurat Gietrzwałd został wybrany na najbardziej niezwykłe miejsce na mapie Polski. W 1877 r. od 27.06.do 16.09 w Gietrzwałdzie objawiała się Matka Boża. Łącznie, w ciągu 82 dni, Maryja ukazała się 160 razy. W tym czasie przez miejsce objawień przewinęło się pół miliona pielgrzymów, którzy byli świadkami niezwykłych uzdrowień i nadprzyrodzonych zjawisk. Wizjonerkami były dwie polskie dziewczynki - dwunastoletnia Basia Samulowska i – trzynastoletnia Justynka Szafryńska. To właśnie one przekazywały słowa Maryi, kierowane do uciemiężonego zaborami narodu polskiego. Badania nad autentycznością objawień trwały bardzo długo. W stulecie wydarzeń, w 1977 r. wydano dekret na mocy którego, Gietrzwałd stał się jedynym w Polsce i jednym z nielicznych na świecie miejscem objawień Maryi zatwierdzonych przez Kościół. Miejsce jakie sobie nasza Pani wybrała jest bardzo urokliwe, są to niewysokie wzniesienia pokryte lasami.
Nad kompleksem zabudowań sanktuarium góruje Bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Obecny jej kształt i wygląd, pochodzący z drugiej połowy XIX wieku związany jest z objawieniami i ciągle narastającym ruchem pielgrzymkowym. W tym to czasie rozbudowano świątynię, poszerzając trzykrotnie prezbiterium i dobudowując nawę poprzeczną oraz dwie kaplice z północnej i południowej strony. W głównym neogotyckim ołtarzu znajduje się szesnastowieczny obraz Maki Bożej Gietrzwałdzkiej z dzieciątkiem, ukoronowany i przybrany srebrnymi sukienkami. Cały wystrój i wyposażenie bazyliki jest również , tak jak ołtarz, w stylu neogotyckim. W miejscu objawień znajdującym się tuż koło bazyliki położono bryłę granitową z wyrytym napisem informującym o wydarzeniu, a obok postawiono kapliczkę, w której oprócz wizerunku Matki Bożej umieszczono kawałek drewna pochodzącego z klonu na tle, którego ukazywała się Maryja Panna. Schodząc nieco w dół aleją różańcową dochodzimy do źródełka. Podczas objawień Niepokalanej, 8 września 1877 r. Na prośbę dziewczynek Matka Boża pobłogosławiła źródełko znajdujące się w pobliżu sanktuarium i zapewniła, że do Gietrzwałdu mogą przychodzić chorzy, że udzieli im wielu łask, ale prosząc o zdrowie powinni odmawiać różaniec. Z błogosławionego źródełka pielgrzymi już od 139 lat czerpią wodę, która przynosi ulgę cierpiącym a także dokonują się liczne uzdrowienia. Tuż za źródełkiem wkomponowano w lekko wznoszący się teren stacje drogi krzyżowej. Ufundowane były w 130 rocznicę objawień przez czcicieli Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, nie tylko z Polski ale też z USA, Kanady, Niemiec i innych państw. Zafascynowani tym wszystkim co słyszeliśmy i tym co nas otaczało, odprawiliśmy drogę krzyżową. A potem jakby w nagrodę, mogliśmy podziwiać rozciągający się wspaniały widok na położone nieco niżej sanktuarium. To był długi dzień, pełen duchowych wrażeń i dobrze się stało, że kończył się noclegiem w tym właśnie miejscu.
Dzień drugi - Sanktuarium Święta Lipka.
Święta Lipka to niewielka miejscowość znana już od XV wieku jako miejsce pielgrzymek, położona jest w pobliżu Kętrzyna. Z powodu licznych grup pielgrzymujących do znajdującego się tu sanktuarium Maryjnego, Święta Lipka często nazywana jest „Częstochową Północy”. Jako obiekt zabytkowy sanktuarium zaliczane jest do najwspanialszych okazów późnego baroku w Polsce. Zespół architektoniczny złożony z bazyliki, krużganków i klasztoru, posiada bogatą i różnorodną dekoracje. Składają się na nie freski, rzeźby, obrazy, wyroby złotnicze oraz w dużej ilości dzieła artystycznego kowalstwa. Na kościelny dziedziniec weszliśmy przez piękną barokową bramę z pierwszej połowy XVIII w. W bazylice podziwialiśmy barokowe organy z ruchomymi figurkami z 1721 r. i wysłuchaliśmy koncertu. O bogatym wystroju i o historii sanktuarium, opowiadał nam przemiły kustosz z zakonu Jezuitów: ojciec Józef Figel.
Jestem pewna, że każdy uczestnik naszej pielgrzymki zgodzi się ze stwierdzeniem ks. Rafała Sorkowicza autora artykułu „Objawienia w Gietrzwałdzie”, że: ”Jest w Gietrzwałdzie ten niezapomniany zapach Bożej tajemnicy, unoszący się w powietrzu nad ziemią, której dotknęła swoimi stopami Matka Najświętsza. Czuć w tym miejscu modlitwę tysięcy pielgrzymów. Jest też ten jedyny subtelny, pełen troski kobiecy głos zdający się cały czas powtarzać słowa: ”Nie smućcie się, bo Ja zawsze będę z wami” (były to ostatnie słowa Maryi skierowane do wizjonerek i do wszystkich Polaków). Dla tego głosu warto do Gietrzwałdu zawędrować i dać się ponieść atmosferze tego miejsca, pełnej Bożych tajemnic. Dziękujemy serdecznie p. Teresie Hankus – organizatorce pielgrzymki i ks. Proboszczowi Bogumiłowi Pociaskowi naszemu duchowemu opiekunowi za wspólne pielgrzymowanie i mile spędzony czas.