Dziś trudno powiedzieć, kto dla kogo podczas tych wyjątkowych dni, był bardziej przekonującym świadkiem Chrystusa. Czy ekipa Szkoły Nowej Ewangelizacji Najświętszego Serca Jezusowego z Bełchatowa i Krakowa wzmocniona o reprezentanta SNE Zacheusz z Katowic dla mołdawskich (a raczej naddniestrzańskich) katolików, czy raczej oni, a zwłaszcza ich pasterze będący dla przyjezdnych ewangelizatorów przepięknym, realnym obrazem misyjności Kościoła.
Efekt ewangelizacyjnego spotkania „ponad granicami” przerósł oczekiwania. Dobry Bóg hojnie obdarowywał wszystkich goszczących w tych dniach w Swobodzie - Raszków. Ewangelizatorów za podjęty trud posługi w odległym kraju, a pasterzy i wiernych za otwarcie serc na to zupełnie nowe dla nich doświadczenie.
Konieczność pokonania 2500 km (uszkodzone koło :)), przełamywanie bariery językowej w kontaktach z uczestnikami, tłumaczenie materiałów ewangelizacyjnych na język rosyjski, symultaniczne tłumaczenie głoszonych konferencji, obawa o to, jak świadectwo wiary Polaków przyjmą ludzie funkcjonujący w nieco innej rzeczywistości społeczno – ekonomicznej, to tylko niektóre zupełnie dla nowe doświadczenia dla przedstawicieli wspólnot SNE, którzy zdecydowali się na misje w Mołdawii. Jak się jednak okazało wszystkie trudności zostały pokonane. Wszędzie taka sama potrzeba bycia kochanym, została zaspokojona doświadczeniem miłości Boga Ojca. A ludzkie słabości zostały obmyte świętą krwią Syna. Duch Święty napełnił gorliwością i pragnieniem życia i działania we wspólnocie Kościoła zarówno przybyszów z Polski, jak i lokalnych mieszkańców.
Każdy z przybyłych do Swobody członków wspólnoty SNE NSJ zadeklarował pragnienie powrotu do Naddniestrza. Zatem to na pewno dopiero początek wspólnej drogi jaką zamierzają w kolejnych latach przebyć razem parafianie i ich pasterze z sercańskich parafii oddalonych o ponad 1000 km!
Albert Sfera