Od 10 maja 2020 r. w płaszowskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Saskiej 2 ma miejsce całodobowa Adoracja Pana Jezusa. Zarówno w dzień, jak i w nocy, przy wystawionym Panu Jezusie obecnym w Najświętszym Sakramencie czuwa dwóch strażników (każdy z niech pełni swój godzinny dyżur co tydzień o tej samej porze), by każdy pragnący doświadczyć spotkania z Panem miał możliwość spełnienia swojego pragnienia serca w dogodnym dla siebie czasie.
W inicjatywę włączyli się nie tylko parafianie, goście i przyjaciele Sanktuarium Matki Bożej Błogosławionego Macierzyństwa, ale przede wszystkim członkowie wszystkich wspólnot parafialnych działających przy płaszowskim kościele. To swoista ewangelizacja sprawiająca, że w różnorodności rodzi się jedność. Nie mogąc spotkać się – z powodu ograniczeń związanym z COVID-19 - w ramach konkretnej wspólnoty będącej przed pandemią jednością, ani nie mogąc spotykać się ze sobą nawzajem między wspólnotami dla dzielenia się różnorodnym doświadczeniem, istnieje możliwość poczucia owej jedności właśnie podczas adoracji Pana Jezusa. Spotykając się z Jezusem, ma się możliwość stworzenia wspólnoty wspólnot w ramach łączności modlitewnej.
To właśnie w czasie pandemii, zwłaszcza w okresie największych zakazów i restrykcji, często ubolewano nad tym, czego nie można. A płaszowskim sercanom z Saskiej 2 udało się znaleźć coś przeciwnego – możliwość! Stało się nią właśnie rozszerzeniem całodziennej Adoracji o godziny nocne. W ten sposób ziściło się marzenie sprzed półtora roku, kiedy rozpoczęto dzienne czuwanie przy Jezusie Eucharystycznym od porannej do wieczornej Mszy św. Pojawiła się już wówczas myśl o całodobowej straży przy Jezusie, ale roztropność duszpasterska sprawiła, że nie stało się to możliwe. Jak podkreśla ks. Michał Tabak SCJ, koordynator inicjatywy: „Pandemia stała się mobilizacją do przypomnienia sobie o ówczesnym pragnieniu naszego serca o całodobowej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Jeśli Bóg da, to być może po wakacyjnej przerwie będzie możliwa kontynuacja takiej modlitwy”.
Dorota Mazur OV