Na te pytania starałam się odpowiedzieć podczas spotkania Matecznika na temat: "Jak wspierać rozwój mowy u dziecka?". Wprawdzie nie mam wykształcenia logopedycznego, ale obserwuję pracę logopedy z moim synem i sama wspieram go poprzez zabawę oraz ćwiczenia w rozwijaniu mowy. Zwykle uznaje się wiek 2,5 roku za czas, w którym powinniśmy się skierować do logopedy, jeśli dziecko nie zaczęło jeszcze mówić i układać zdań.
Pierwsze słowa zwykle pojawiają się w wieku 15 miesięcy, a w okresie 2-3 lat dziecko powinno już budować 2-3 wyrazowe zdania. Na początku dziecko mówi jeszcze niewyraźnie oraz nie do końca poprawnie (np. śpić zamiast spać), więc dopiero na etapie przedszkolnym jesteśmy w stanie wyłapać trudności z wymową konkretnych głosek i najlepiej po konsultacji z przedszkolnym logopedą ustalić czy potrzebna jest indywidualna praca z dzieckiem.
Ja skupiłam się na aktywnościach, które możemy wprowadzić we wcześniejszym etapie życia. Już nawet będąc w ciąży, możemy dziecku czytać oraz do niego mówić. Buzię można ćwiczyć poprzez gimnastykę, dmuchanie (np. piłeczek czy baniek mydlanych) czy nawet picie ze słomki. Powinniśmy też zachęcać dziecko do manualnych zabaw takich jak lepienie z ciastoliny, nawlekanie koralików na sznurek, układanie klocków czy łowienie rybek na magnes.
Z książek nastawionych na naukę mówienia polecam serię o Puciu, zwłaszcza "Pucio uczy się mówić. Zabawy dźwiękonaśladowcze dla najmłodszych" oraz o Jano i Wito.