Dzisiejszy Matecznik wypadł dzień przed Tłustym Czwartkiem i tydzień przed Środą Popielcową, więc było to ostatnie spotkanie przed rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu. Dzień wydawał się idealny do tego, by urządzić naszym Matecznikowym pociechom małą zabawę karnawałową. Z urodzinowej imprezy zostało jeszcze sporo baloników. Z głośnika popłynęły dźwięki dziecięcych hitów. Wprawdzie nie wszystkie maluchy jeszcze chodzą, ale część ochoczo wywijała pupą przy takich piosenkach jak "Lata mucha w mucholocie" czy "Olimpiada w Jarzynowie".
Gdy znudziły się tańce, zawsze pozostaje przeglądanie książeczek, jeżdżenie autkami czy ulubione zajęcie większych dzieci polegające na szturmowaniu stołu z przekąskami. A dziś jak przystało na karnawał, było wyjątkowo dużo słodkości - był i serniczek, i babeczki oraz wyjadane pod stołem paluszki.
A gdy piosenki przycichły, mamy miały okazję porozmawiać o doświadczeniach związanych z ciążą, raczkowaniem czy porodem. Bo w końcu w Mateczniku chodzi też o to, by w miłym gronie porozmawiać o naszej codzienności.