W książce poruszony jest ważny wątek dotyczący naszej wiary, często bagatelizowany i marginalizowany, a mianowicie dziękowania Panu Bogu za wszystko. Niby nic a jednak sprawa nie jest taka oczywista, gdyż zazwyczaj dziękujemy Bogu za te dobre rzeczy, jakie nas spotykają: za otrzymane łaski, najbliższą rodzinę, dzieci, męża, żonę, przyjaciół, za zdrowie czy pracę. A tym czasem autor za Pismem Świętym mówi nam byśmy dziękowali Bogu za wszystko, zwłaszcza za to co jest w naszym życiu trudne, bolesne, co nas martwi, smuci, przeraża i z czym sobie nie radzimy. W pierwszym odruchu człowiek jest zdziwiony i myśli sobie iż za te trudne rzeczy by nie dziękował a raczej prosił, aby Bóg pomógł mu rozwiązać problem czy uzdrowił z choroby.
Jednak cytując autora: "Uwielbienie Boga oznacza naszą akceptację czegoś, co Bóg dopuszcza. Zatem uwielbienie Boga za trudne sytuacje - takie jak choroba czy nieszczęście - oznacza dosłownie, że akceptujemy je jako część planu Bożego w którym uzyskuje się doskonała Jego miłość względem nas." "Uwielbiamy Boga nie za to, czego oczekujemy, że się stanie w nas lub wokół nas, lecz wielbimy Go za to, kim on jest, i za to, gdzie i w jakim stanie my jesteśmy w tym momencie." "Bóg ma doskonały plan na nasze życie..." ale żeby mógł w nim swobodnie działać to my musimy mu bezgranicznie zaufać i Mu się oddać czyli zaakceptować obecną sytuację w jakiej jesteśmy - zwłaszcza tę złą. "Następny ruch należy do Boga, a nie do nas."
Gdy tak się naprawdę stanie, iż szczerze z głębi serca będziemy Bogu dziękować i go wielbić, wtedy Boża moc zaczyna działać i doświadczamy namacalnych zmian, a czasem niemal cudów np. uzdrowienia z choroby, zajścia w ciążę po długotrwałym i bezskutecznym leczeniu bezpłodności czy rozwiązaniu trudnych i skomplikowanych spraw osobistych, rodzinnych itp. W książce opisanych jest mnóstwo autentycznych przykładów, w których Boża moc zadziałała lecząc ludzi z choroby czy rozwiązując sprawy tak po ludzku trudne do uporania się z nimi dla człowieka. Czytając tę książkę czytelnik przechodzi swoistą metamorfozę od niedowiarka do osoby wielbiącej Boga za wszystko i wszędzie, która z radością przyjmuje to czym go Bóg doświadcza, bo wie, że jest to część większego planu, jaki On ma względem każdego z nas. A wielbić Boga, to zyskiwać łaski dzięki którym codzienne życie staje się łatwiejsze i lepsze.