Licheń – Polskie Lourdes, to obecnie największa świątynia w Polsce i jedna z największych na świecie. Wzniesiona została w latach 1994-2004. Ci którzy oglądali ją po raz pierwszy byli naprawdę pod dużym wrażeniem.
Szokuje nie tylko wielkością, architekturą ale i przebogatym wystrojem. Sanktuarium licheńskie to nie tylko bazylika, to objawienia Matki Bożej w 1813 r. pod Lipskiem i w 1850 r. w lesie grąblińskim, to ponad półtora wieku modlitw milionów ludzi przed wizerunkiem licheńskiej Pani. To kościół parafialny św. Doroty, w którym przez ponad półtora wieku znajdował się cudowny obraz. To trudny czas okupacji hitlerowskiej, którego świadectwem jest podziurawiona od kul pistoletu pasyjka znajdująca się w Kaplicy Krzyża. To niełatwe lata komunizmu, źródełko poświęcone w wigilię odpustu 14 sierpnia 1968r. To także golgota wybudowana z przywiezionych przez pątników kamieni i wreszcie sama bazylika”. Nieodparta chęć zobaczenia i dotknięcia własnymi stopami tych historycznych miejsc (a teren jest dość rozległy – 9 ha) i chęć uczestnictwa w nabożeństwach: Drogi Krzyżowej, Mszy św., Apelu Maryjnego oraz związane z tym duchowe przeżycia sprawiły, że nawet przymusowy nocny spacer z bazyliki do miejsca noclegu (około 3 km) nie był tak strasznie męczący. Ten czas posłużył nam do wymiany wrażeń, odczuć i powstały też pewne propozycje co do uświęcania rocznic związanych z naszym słynącym z łask, obrazem Matki Bożej Płaszowskiej.
Toruń – drugi dzień pielgrzymki. Pierwszym miejscem, do którego dotarliśmy była siedziba Radia Maryja. Tu wysłuchaliśmy krótkiej historii powstania radia i zobaczyliśmy tą słynną pierwszą kaplicę, nazwaną „Kaplica Zawierzenia Radia Maryii”. Z tego miejsca emitowane są przez radio i telewizję „Trwam” codzienne modlitwy różańcowe. Nie przypuszczałam, że jest to tak małe pomieszczenie. Wystrój kaplicy to same vota- złote monstrancje, obrazy i cała moc różańców tworzących jakby ścianę ołtarza, a pośrodku majestatyczna figurka Matki Bożej Fatimskiej. W kaplicy znajdują się również relikwie takich świętych jak: św. Ojca Pio, św. Ojca Maksymiliana Kolbego, św. Jana Pawła II, oraz relikwie błogosławionych, między innymi niedawno beatyfikowanych pastuszków z Fatimy: Franciszka i Hiacynty. A w przeszklonej gablocie mogliśmy zobaczyć pamiątki św. Jana Pawła II. Następnym miejscem, które zwiedziliśmy był kościół Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II. Świątynia powstała jako votum wdzięczności za pontyfikat św. Jana Pawła II. Obiekt w kształcie rotundy mieści ok.3 tys. wiernych. W samym kościele jest 900 miejsc siedzących. Wystrój zarówno kościoła jak i kaplic na dolnym poziomie, jest wykonany w duchu patriotycznym. Na szczególną uwagę w kościele zasługuje główny ołtarz, który jest repliką osobistej kaplicy św. Jana Pawła II. z Watykanu. Niesamowite wrażenie robi figura woskowa św. Jana Pawła II w pozycji siedzącej, wpatrzonego w obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Wyglądał jak żywy. Na dolnym poziomie świątyni oprócz kaplicy wieczystej adoracji, znajduje się kaplica pamięci. Jest ona pomnikiem poświęconym polakom, którzy z narażeniem życia swojego i swoich najbliższych ratowali żydów w drugiej wojnie światowej. Cała świątynia i obiekty towarzyszące takie jak amfiteatr, sklep z dewocjonaliami, kawiarnia, dom pielgrzyma zostały bardzo starannie przemyślane i wykonane a wnętrza z wielkim smakiem i elegancją urządzone. Po smacznym obiedzie w restauracji Trzy korony na starym mieście, tuż obok ratusza, mieliśmy jeszcze pół godziny na zaopatrzenie się w akcenty toruńskie a były nimi... oczywiście: pierniki. Droga powrotna wydała nam się za krótka bo chcielibyśmy sobie jeszcze tak dłużej pośpiewać i pobyć ze sobą. Modlitwą i błogosławieństwem udzielonym nam przez ks. Proboszcza zakończyła się nasza kolejna pielgrzymka. Dziękuję Księdzu i Tereni Hankus za organizację i Wam wszystkim, którzy byliście razem ze mną. Do zobaczenia na następnej pielgrzymce. Z Bogiem!
Jadwiga